W leniwe, niedzielne popołudnie w Gdyni na Narodowym Stadionie Rugby rozegrano spotkanie o mistrzostwo IV ligi Pomorskiego ZPN. Tym razem z Arką II Gdynia przyszło się zmierzyć dotychczasowemu wiceliderowi po 8 kolejkach – Pomorzem Potęgowo.

Warto zaznaczyć, że przed spotkaniem obie drużyny miały po 19 punktów, 6 zwycięstw, po 1 remisie i porażce. Tylko dzięki korzystniejszemu bilansowi bramek (+19) Arka plasuje się wyżej w tabeli od Pomorza Potęgowo (+6).

Faworytem spotkania był oczywiście zespół z Gdyni, jednakże goście chcieli sprawić niespodziankę i udowodnić, że piłka nożna jest nieprzewidywalna – czego nikomu w Polsce nie trzeba chyba tłumaczyć. Jedno było pewne – remis nikogo by nie zadowolił.

Pomorze rozpoczęło bardzo mądrze, nie oddając pola Arce – konsekwencją czego było niespodziewane objęcie prowadzenia już w 19 minucie. Na wysokości ok. 25 metra sędzia podyktował rzut wolny dla gości – kiedy Arkowcy formowali mur, Pomorzanie błyskawicznie rozegrali stały fragment gry, piłkę otrzymał Solczak i zamienił sytuację sam na sam na bramkę dla swojej drużyny, nie dając szans Szromnikowi.

Mijały minuty, Arkowcy jakby powoli dochodzili do siebie, zaczęli stwarzać w końcu zagrożenie pod bramką gości, jednakże cały czas brakowało wykończenia, o bramkach nie wspominając. Pierwsza sytuacja dla gospodarzy zakończyła się 100% sukcesem. Rzut wolny wykonany z 20 metrów trafił w bramkarza gości, który odbił piłkę przed siebie, a do bramki skierował ją ostatecznie Strzelecki – Piechota nie miał najmniejszych szans.

Pod koniec I połowy Arka przeprowadziła bardzo ładną akcję lewą stroną boiska, po czym długie podanie na prawą stronę otrzymał niekryty Sulima na ok. 13 metrze w obrębie pola karnego – niestety oddał strzał prosto w bramkarza, marnując przy tym dogodną sytuację na „bramkę do szatni”.

Po I połowie w Gdyni Arka remisowała bramkowo z Pomorzem, II połowa zapowiadała się zatem jeszcze ciekawiej.

II połowę rozpoczęli goście. W 48 minucie akcję prawym skrzydłem przeprowadzili zawodnicy Arki, wrzutka na 5 metr, gdzie nie było żadnego z zawodników gospodarzy, o mały włos nie zamienił na bramkę samobójczą obrońca Pomorza.

W 50 minucie Sulima oddał groźny strzał z ok. 25 metra, niestety obok bramki. Arka dużo piłek rozgrywała skrzydłami, po kolejnej takiej akcji w 60 minucie, wzdłuż 2 metra futbolówkę dośrodkował płasko po ziemi zawodnik Arki – prosto w bramkarza, jednakże blisko wszystkiego był nasz napastnik, czyhający tylko na błąd Piechoty.

Po kolejnym faulu w 62 minucie, zawodnik Arki z ok. 20 metrów oddał bardzo ładny średnio-silny strzał minimalnie ponad bramką. Próbujemy dalej.

Arka objęła prowadzenie w 63 minucie, zdobywcą drugiej bramki dla Arki został Kazimierczak, którego niespełna 5 minut wcześniej trener Mierzejewski wpuścił na boisko. Mimo iż Przemek był odwrócony od bramki, szybki obrót i Piechocie nie pozostało nic innego jak wyjąć futbolówkę z siatki po raz drugi.

Dopiero po ponad 20 minutach Pomorze przedostało się pod bramkę Arki, stwarzając sobie przy tym dogodną sytuację. Rosły napastnik Pomorza został jednak uprzedzony przez Szromnika.

W 74 minucie Sulima otrzymał żółtą kartkę za celowe wstrzymywanie gry poprzez zabawę i wybicie piłki.

76 minuta spotkania na szczycie i już 3:1 dla Arki – strzelcem Szwoch. Niespełna 3 minuty później po nic nie rokującej akcji oddał precyzyjny, techniczny strzał w prawy róg bramki. Bramkarzowi Pomorza nie pozostało nic innego jak odprowadzić piłkę wzrokiem do siatki.

Płotka, zesłany karnie do II zespołu otrzymał w 82 minucie  drugą żółtą kartkę w tym spotkaniu i Arka musiała dokończyć mecz w 10.

Koniec meczu był coraz bliższy w 85 minucie zawodnik Arki przyjął spokojnie piłkę w polu karnym, rozegrał z drugim, który po zrobieniu „kółeczka” (którego nie powstydziłby się nawet sam Bartosz Ława) oddał strzał tuż obok lewego okienka bramki gości (mniej niż 1 m).

Pod koniec meczu byliśmy świadkami dosyć zabawnej sytuacji. Piechota spokojnie złapał piłkę w polu karnym, co połączył z efektownym `rzutem na murawę`, jak się okazało – przekraczając przy tym linię końcową boiska. Rezultatem pretensji i pyskówki było otrzymanie żółtej kartki.

Arka po tym meczu stała się samodzielnym liderem IV ligi z bilansem spotkań 7-1-1 i bilansem bramkowym +22. Warto również wspomnieć iż mecz nie był brutalny, owszem było trochę przewracania ale to chyba normalne. Zawodnicy Pomorza grali w piłkę, a nie tylko za nią biegali, nie faulowali naszych zawodników, gdy Ci ich mijali z piłką (niestety już jedno takie spotkanie mieliśmy okazję oglądać w Gdyni). Drużyna gości wyraźnie „siadła” w II połowie – być może zabrakło sił. Mecz na pewno podobał się zgromadzonej na trybunach 250 osobowej publiczności.

Za tydzień, 2 października (niedziela) o godzinie 13:00 II zespół czeka bliski wyjazd do Redy, gdzie zmierzą się z drużyną Orląt. Zapraszamy wszystkich serdecznie na to spotkanie!

 

 
Bramki: Szwoch - 2 (75', 79'),  Strzelecki 29', Kazimierczak 63' - Sobczak 19'
 
czerwona kartka:  Płotka (82' za drugą żółtą)
 

Sędziowie:
Jacek Nowicki
Marek Marcinkowski - Asystent
Łukasz Pawłowski - Asystent

Obserwator:
Eugeniusz Bochan